Jeśli dobrze rozumiem w takich sytuacjach ,tego rodzaju rozwód jest rozumiany jako separacja ,czyli z jednej strony nie niesie skutków moralnych z jego tytułu ,a zdrugiej w dalszym ciągu zakłada ważność sakramentu małżeństwa ?Nirwanna pisze: ↑12 lut 2019, 10:50 Przegrana26, decyzja jest Twoja, i Ty poniesiesz jej konsekwencje.
Sądzę, że warto przegadać z jakimś mądrym kapłanem tę decyzje, może w przestrzeni spowiedzi?
Abyś miała wewnętrzne przekonanie, taki pokój w sercu, że rzeczywiście Ciebie dotyczy ten punkt KKK "Jeśli rozwód cywilny pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku, może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego."
Podjełam decyzje o rozwodzie.
Moderator: Moderatorzy
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
-
- Posty: 313
- Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Przegrana 26
Chciałam ze swojej strony dodać, że też żyłam w przemocy wspólnie z dziećmi. Jednak postanowiłam to przerwać i wyprowadziłam się z dziećmi. Są jeszcze inne drogi pomocy przed agresją, i napewno trzeba się przed nią bronić. Ja wcześniej nic z tym nie robiłam, przez co krzywdziłam tylko siebie i swoje dzieci.Również myślałam o rozwodzie tak jak i ty ,ale po przebytej terapii i wielu innych formach pomocy ,które otrzymałam odeszłam od tego myślenia.Z pomocą Bożą wybaczyłam mężowi to wszystkie zło, które było. Wiem,że ja sama również muszę nad sobą pracować żeby być lepszym człowiekiem. I mam nadzieję, że Tobie również się to uda. Bo zło nie opłaca się nigdy złem, tylko dobrem.
I ja to już zrozumiałam.
Chciałam ze swojej strony dodać, że też żyłam w przemocy wspólnie z dziećmi. Jednak postanowiłam to przerwać i wyprowadziłam się z dziećmi. Są jeszcze inne drogi pomocy przed agresją, i napewno trzeba się przed nią bronić. Ja wcześniej nic z tym nie robiłam, przez co krzywdziłam tylko siebie i swoje dzieci.Również myślałam o rozwodzie tak jak i ty ,ale po przebytej terapii i wielu innych formach pomocy ,które otrzymałam odeszłam od tego myślenia.Z pomocą Bożą wybaczyłam mężowi to wszystkie zło, które było. Wiem,że ja sama również muszę nad sobą pracować żeby być lepszym człowiekiem. I mam nadzieję, że Tobie również się to uda. Bo zło nie opłaca się nigdy złem, tylko dobrem.
I ja to już zrozumiałam.
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Chciałbym dodać, iż w przypadku rozwodu mówimy o grzechu ... zgorszenia.
W życiu zdarzało mi się ludzi gorszyć : np. wulgarnym słownictwem czy chwaleniem się rzeczami niepoprawnymi ...
A ile "grzechu zgorszenia" w człowieku to już ... kego wrażliwość "w temacie zgirszenia". Czyli ktoś nie wrażliwy (w temacie gorszenia innych tozwodem) ... nie ma grzechu. A ktoś b. wrażliwy / święty może uważać się za grzesznika ... przez głupstwo moim zdaniem ...
Warto to mieć na uwadze, tak myślę ...
W życiu zdarzało mi się ludzi gorszyć : np. wulgarnym słownictwem czy chwaleniem się rzeczami niepoprawnymi ...
A ile "grzechu zgorszenia" w człowieku to już ... kego wrażliwość "w temacie zgirszenia". Czyli ktoś nie wrażliwy (w temacie gorszenia innych tozwodem) ... nie ma grzechu. A ktoś b. wrażliwy / święty może uważać się za grzesznika ... przez głupstwo moim zdaniem ...
Warto to mieć na uwadze, tak myślę ...
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Tak, czyli gdy nie ma innej możliwości prawnej (w danym kraju, kulturze, systemie prawnym), to nie niesie skutków moralnych. Jednocześnie sakrament małżeństwa jako nierozerwalny trwa nadal i z definicji domniemana jest jego ważność.ozeasz pisze: ↑12 lut 2019, 10:55Jeśli dobrze rozumiem w takich sytuacjach ,tego rodzaju rozwód jest rozumiany jako separacja ,czyli z jednej strony nie niesie skutków moralnych z jego tytułu ,a zdrugiej w dalszym ciągu zakłada ważność sakramentu małżeństwa ?Nirwanna pisze: ↑12 lut 2019, 10:50 Przegrana26, decyzja jest Twoja, i Ty poniesiesz jej konsekwencje.
Sądzę, że warto przegadać z jakimś mądrym kapłanem tę decyzje, może w przestrzeni spowiedzi?
Abyś miała wewnętrzne przekonanie, taki pokój w sercu, że rzeczywiście Ciebie dotyczy ten punkt KKK "Jeśli rozwód cywilny pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku, może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego."
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 08 lip 2018, 14:54
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Dziekuje wam za wszystkie odpowiedzi...
Re: Podjełam decyzje o rozwodzie.
Rozważania o zasadzie podwójnego skutku przeniesiono tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=2054
viewtopic.php?f=10&t=2054