Wątek Karo17: jak być dojrzałym mężem

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
karo17
Posty: 266
Rejestracja: 02 maja 2018, 17:47
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Karo17: jak być dojrzałym mężem

Post autor: karo17 »

Obowiązki (powinności) męża wobec żony. Subiektywne ujęcie :)

Jak już zostało to wspomniane w jednym z poprzednich postów. Mąż powinien dbać o to by żona przy nim się rozwijała. Na wielu płaszczyznach. Nie tylko jako tzw. kura domowa :)
Sam fakt znalezienia sobie przez kobietę męża nie jest „ukoronowaniem Jej życia”.
Jak również samo wzięcie kobiety za żonę to nie wszystko. To fakt odnotowany w księgach. Piękne kwiatki ze ślubu dawno zwiędły i są wyrzucone. Teraz ciężka praca żeby kolejne lata małżeństwa nie były jak te kwiatki, wyrzucone...

Potrzeby kobiety (żony) można podzielić na trzy kategorie. (Bardziej wnikliwi obserwatorzy forum pewnie już wiedzą o czym napiszę, wszak już dawno podawałem je na forum :).

1. Emocjonalne
Rozmowa, komplementy (strój, figura, makijaż, talenty, umiejętności), podstawowe pytania jak Jej minął dzień?, jak się czuje?

2. Finansowe (w większości będą to oczywiste oczywistości)
Rachunki w połowie lub całość, jakiś prezent dla żony, kwiatek, wyjazd z żoną przynajmniej raz w tygodniu na jeden dzień żeby oderwać się od codzienności, każdy tego potrzebuje nawet jeśli o tym nie mówi)

3. Seksualne
Dla męża priorytetem będzie zaspokojenie żony. W tej sferze trzeba być „chojnym” że tak się wyrażę, pomysłowym. Przynajmniej jeden orgazm też by był na pewno dla żony mile widziany. W tym zawiera się oczywiście inna też bliskość, przytulenie, pocałunek (chociażby w czoło) też bardzo dobry przykład.

I najważniejsze z tego całego wpisu. Wszystkie te elementy muszą występować REGULARNIE.
Czy bukiet 100 róż wystarczy? Nie nie wystarczy, jak był dany raz 10 lat temu.

Czy taka postawa męża gwarantuje że wszystko będzie dobrze? Nic tego nie gwarantuje.
Jednakże, jest to jasny sygnał dawany przez męża żonie, że jest tą którą wybrał, o którą chce najlepiej dbać jak potrafi. A żona to widzi. To czyny. Nie słowa bez pokrycia.

Pozdrawiam
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Karo17: jak być dojrzałym mężem

Post autor: zenia1780 »

Wybacz Karo, się wtrącę...
karo17 pisze: 11 cze 2018, 14:45 Potrzeby kobiety (żony) można podzielić na trzy kategorie. (Bardziej wnikliwi obserwatorzy forum pewnie już wiedzą o czym napiszę, wszak już dawno podawałem je na forum
Być może już trochę stara jestem, trochę za długo w kryzysie byłam i trochę za bardzo skupiłam się na naprawianiu siebie i szukaniu oraz odkrywaniu tego jak i do czego Bóg stworzył kobietę, zatem, podobnie jak Ty, swoją subiektywną opinią się tu podzielę.

Powiem, szczerze, ze gdybym była nadal tą gąską sprzed 20, 15, a nawet 10 lat, to urzekłbyś mnie tymi słowami.... Jednak na szczęście Bóg obdarzył mnie kryzysem w małżeństwie, za który jestem mu ogromnie wdzięczna. Dlaczego? Bo tak naprawdę dopiero kryzys pozwolił mi odkryć własną wolność, przyjąć ją i w tej wolności wzrastać. Kryzys postawił mnie w prawdzie o sobie i małżeństwie w jakim trwaliśmy z mężem. Kryzys pomógł mi odkryć moje rzeczywiste pragnienia, odzierając je z wszelkiego zakłamania i światowych naleciałości oraz własnych chciejstw... Pokazał mi też własną słabość i grzeszność. Zatem takie zachowania małżonka, jakie tu opisałeś (po za faktem, że tylko jedno z nich przemawia moim językiem miłości, wiec reszta i tak by nic mi nie mówiła o miłości męża do mnie) po pierwsze tylko by mnie uśpiło i doprowadziło do przekonania, że należy mi się to jak psu miska (zwłaszcza te elementy, które nie są mi potrzebne do zapełnienia mojego zbiornika miłości, ale niewątpliwie są miłe), a po drugie nie wiem czy, na ile i na jak długo pobudzały by mnie do odwzajemniania miłości (zwłaszcza, gdyby wśród nich nie znalazł się ten, który jest mnie potrzebny)... Ponadto takie zaspokajanie ze strony męża, przy braku refleksji z mojej strony, sprawiłoby, że stałby się on dla mnie jedynym źródłem zaspokajania moich potrzeb, czyli de facto uzależniłby mnie od niego...
Zatem... dla mnie i mojego małżeństwa, zważając na moją słabość i grzeszność, takie mężowe zachowania nie byłyby dobrym rozwiązaniem. Jednak takową wiedzę zdobyłam dopiero po przebyciu tej drogi, jaka jest za mną...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Awatar użytkownika
karo17
Posty: 266
Rejestracja: 02 maja 2018, 17:47
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Karo17: jak być dojrzałym mężem

Post autor: karo17 »

Zenia
Czy zrobiłaś z małżeństwa bożka?
Jednimają niskie wymagania co do "jakości" małżeństwa inni nieco wyższe i na tym poprzestanmy.
Dla Ciebie takie zachowanie niebyloby dobrym rozwiązaniem. Dla innej kobiety wręcz przeciwnie.
Dla niektórych żon najważniejsze żeby mąż BYŁ. Może być nałogowiec, może być przemocowiec. Nie ważne. Ważne że JEST :)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Karo17: jak być dojrzałym mężem

Post autor: zenia1780 »

karo17 pisze: 20 cze 2018, 16:38 Zenia
Czy zrobiłaś z małżeństwa bożka?
Wręcz przeciwnie mój Drogi.
Gdzie tak napisałam?
Mam nieodparte (subiektywne) wrażenie, że albo masz kłopot ze zrozumieniem przeczytanej treści, albo też projektujesz na mnie własne przeżycia lub myśli.
Niezależnie jednak od tego jak jest, to nie rób proszę tego więcej... I nie tylko dlatego, że sobie tego po prostu nie życzę, ale również dlatego, że wypowiedzi ad personam, do jakiej się tu uciekłeś, świadczą jedynie o braku konstruktywnych argumentów w dyskusji ze strony adwersarza
karo17 pisze: 20 cze 2018, 16:38
Dla Ciebie takie zachowanie niebyloby dobrym rozwiązaniem. Dla innej kobiety wręcz przeciwnie.
Więc bądź tu mężu mądry i zgadnij, na którą z pań trafiłeś :roll:


Pozdrawiam
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
ODPOWIEDZ