W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Sefie pisze: 11 sty 2022, 18:18
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Natomiast ci małżonkowie którzy nie chcą powrotu do swoich małżonków mają do tego prawo . Tak jest właśnie ze mną.
Czy dobrze rozumiem, że żona przejawia chęć powrotu?! :shock:
Nie źle zrozumiałeś. Natomiast łzy i emocje świadczą o czym ? Są uczucia czy nie i jest obojętność.
Inna sprawa to ja jako mąż. Ja zamknąłem te drzwi 2 lata temu i je cały czas domykam sukcesywnie. A przy domykaniu boli
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Sefie pisze: 11 sty 2022, 16:08
Astro pisze: 11 sty 2022, 15:56 Teoretycznie mamy podpisać ugodę medjacyjna. Nawet dzwoniła mecenas. Nie wiem jak będzie, póki nie jest podpisana.
Dzisiaj bardzo burzliwe spotkanie u psychologa młodszego syna , na którym zamknąłem moje małżeństwo. Było mocno od usilnego starania się pokazania mi ,że mogę wejść w nowy zwiazek bo tak nawet ostatnio powiedział mi młodszy syn , starszy mówił już to w zeszłym roku. Zoponowalem byłem bardzo zasadniczy. Natomiast to pani nie wystarczało tym bardziej ,że jak to powiedziała nawet katolicy sobie układają życie po rozwodach i jest to normalne. No i że od synów dostałem zielone światło (niewierze)
Natomiast żona opowiadała o medjacjach , same kłamstwa , że w życiu nie zgadzała się na taka opiekę jak opisałem jako pierwsza. Nie wiem czy ja tam byłem ,a jej nie . Czy odwrotnie. Padaly mocne słowa o pomyłce co do mnie jako wyborze na męża . W odpowiedzi usłyszała ,że naszczescie mnie od siebie uwolniła. Było jeszcze parę wymian zdań .psycholog starała się to pokazać ,bez efektu. Były łzy żony.
Dzieci powielają zachowania rodziców. Skoro mama sobie ułożyła życie na nowo to i tata powinien. W przyszłości i same mogą zakładać taki scenariusz na starcie.

Ps. Trochę Cię w swoim wątku nie było. Myślałem że zacząłeś na basen chodzić :)
Nie basen .
Gram w bocce na śniegu :lol: :lol:
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Sefie »

Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Wróciło ego i duma .
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Powiedziała ze zbodwalem wokół siebie mur który ciężko sforsowac . Chodzi o moje zasady , w który często jestem nie ugięty.
Łzy u żony pojawiały się kilku krotnie. Czyli ...... ,zostawiam to bez odpowiedzi . Było dosadnie.
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Nie źle zrozumiałeś. Natomiast łzy i emocje świadczą o czym ? Są uczucia czy nie i jest obojętność.
Inna sprawa to ja jako mąż. Ja zamknąłem te drzwi 2 lata temu i je cały czas domykam sukcesywnie. A przy domykaniu boli
Astro,
Czy przypadkiem nie przyjąłeś postawy żony z początku kryzysu?
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Sefie pisze: 11 sty 2022, 18:50
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Wróciło ego i duma .
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Powiedziała ze zbodwalem wokół siebie mur który ciężko sforsowac . Chodzi o moje zasady , w który często jestem nie ugięty.
Łzy u żony pojawiały się kilku krotnie. Czyli ...... ,zostawiam to bez odpowiedzi . Było dosadnie.
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Nie źle zrozumiałeś. Natomiast łzy i emocje świadczą o czym ? Są uczucia czy nie i jest obojętność.
Inna sprawa to ja jako mąż. Ja zamknąłem te drzwi 2 lata temu i je cały czas domykam sukcesywnie. A przy domykaniu boli
Astro,
Czy przypadkiem nie przyjąłeś postawy żony z początku kryzysu?
Sefie nie wiem, fakt ,że jestem często uparty ,zacięty dzisiaj już się nie szczypałem .
Ktoś kiedyś pytal mnie prywatnie czy miała monety słabości, tak miała. Jednak mało to raczej opisywałem.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Ważne jeszcze jedno powiedziałem ,że jestem lepszy od żony w relacjach i wiedzy o dzieciach , oraz w wierze . Pisze bo jak czytałem teraz to co napisałem to mi umknęło. To bardzo uderzyło i zone i psycholog .
Wiem pycha , ego i duma.
To też usłyszałem od Pavla.
Teraz już jest wszystko z tego dnia .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Nowiutka

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Nowiutka »

To ja się zgubiłam.
Popieram pytanie czy z żoną na postawę nie zamieniliámście się miejscami?
I czemu synowie nie popierają/nie są pogodzeni skoro podobno dawali zielone światło? Młodszy chyba sam wprost ci to mówił?
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Nowiutka pisze: 11 sty 2022, 20:19 To ja się zgubiłam.
Popieram pytanie czy z żoną na postawę nie zamieniliámście się miejscami?
I czemu synowie nie popierają/nie są pogodzeni skoro podobno dawali zielone światło? Młodszy chyba sam wprost ci to mówił?
Tu nie ma co się gubić. Ja nie rozstrzygam tego czy zamieniliśmy się pozycjami.
Być może jeśli im się to ciśnie na terapiach , czego nie wiem ,to jest taki oddźwięk
Co do synów nie pytałem dlaczego . Może zapytam.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Monti »

Myślę sobie, że jak konflikt jest tak nakręcony, to ktoś musi odpuścić, przestać udowadniać, kto ma rację, kto jest lepszym rodzicem itp. Podzielę się doświadczeniem sprzed niespełna godziny. Mieliśmy problem z synem, żona zadzwoniła do mnie z pretensjami (w dużej mierze słusznymi) wyrażonymi bardzo głośno i nieparlamentarnie. Na początku zapytałem jej, dlaczego krzyczy. Odpowiedziała, że krzyczy, bo jest zła. Więc zamilkłem. Po dwudziestu minutach przestała mowić. Odpowiedziałem: ok, dzięki, na razie.
W końcu ktoś musi odpuścić. Wiem, że masz inny charakter, ale skoro już powiedziałeś, że jesteś lepszy w wierze, to zacznij :D
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Monti pisze: 11 sty 2022, 21:02 Myślę sobie, że jak konflikt jest tak nakręcony, to ktoś musi odpuścić, przestać udowadniać, kto ma rację, kto jest lepszym rodzicem itp. Podzielę się doświadczeniem sprzed niespełna godziny. Mieliśmy problem z synem, żona zadzwoniła do mnie z pretensjami (w dużej mierze słusznymi) wyrażonymi bardzo głośno i nieparlamentarnie. Na początku zapytałem jej, dlaczego krzyczy. Odpowiedziała, że krzyczy, bo jest zła. Więc zamilkłem. Po dwudziestu minutach przestała mowić. Odpowiedziałem: ok, dzięki, na razie.
W końcu ktoś musi odpuścić. Wiem, że masz inny charakter, ale skoro już powiedziałeś, że jesteś lepszy w wierze, to zacznij :D
:D :D :D
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Nowiutka zapytałem.
Odp. Skoro mama może ty też możesz.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Nowiutka

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Nowiutka »

Astro pisze: 11 sty 2022, 21:41 Nowiutka zapytałem.
Odp. Skoro mama może ty też możesz.
Aha.
No to brzmi jak wciśnięte przez psychologów. Ale z drugiej strony to dobrze, mogą nie mieć w sobie zgody ale też muszą przyjąć że w którą stronę nie pójdziecie to wasze życie i oni nic nie mogą. Czy będziesz kogoś mieć czy nie, nadal będziesz ich ojcem. Ona będzie ich matką niezależnie czy będzie z tobą, z innym czy sama.
Ja mam małe dziecko więc czekam cierpliwie na ten etap bo mi syn wpada nadal w przejęcia kontroli/odpowiedzialności/scalenia się w jedną istotę.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Nowiutka pisze: 12 sty 2022, 6:00
Astro pisze: 11 sty 2022, 21:41 Nowiutka zapytałem.
Odp. Skoro mama może ty też możesz.
Aha.
No to brzmi jak wciśnięte przez psychologów. Ale z drugiej strony to dobrze, mogą nie mieć w sobie zgody ale też muszą przyjąć że w którą stronę nie pójdziecie to wasze życie i oni nic nie mogą. Czy będziesz kogoś mieć czy nie, nadal będziesz ich ojcem. Ona będzie ich matką niezależnie czy będzie z tobą, z innym czy sama.
Ja mam małe dziecko więc czekam cierpliwie na ten etap bo mi syn wpada nadal w przejęcia kontroli/odpowiedzialności/scalenia się w jedną istotę.
Tak ale nadal wierzą ,że możemy być razem .
I to mimo tego ,że już od dwóch lat jasno mówię ,że nie. Ona też.
To co jest ? Synowie widzą więcej niż nam się wydaje to na pewno. To znaczy ,że mówimy jedno ,a inne zachowania mówią coś innego.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Słaba noc dzisiaj . Rwana, nie mogę spac budziłem się. Wylałem wczoraj kubeł zimnej , lub jak kto woli wrzącej wody.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Sefie pisze: 11 sty 2022, 18:50
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Wróciło ego i duma .
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Powiedziała ze zbodwalem wokół siebie mur który ciężko sforsowac . Chodzi o moje zasady , w który często jestem nie ugięty.
Łzy u żony pojawiały się kilku krotnie. Czyli ...... ,zostawiam to bez odpowiedzi . Było dosadnie.
Astro pisze: 11 sty 2022, 16:38 Nie źle zrozumiałeś. Natomiast łzy i emocje świadczą o czym ? Są uczucia czy nie i jest obojętność.
Inna sprawa to ja jako mąż. Ja zamknąłem te drzwi 2 lata temu i je cały czas domykam sukcesywnie. A przy domykaniu boli
Astro,
Czy przypadkiem nie przyjąłeś postawy żony z początku kryzysu?
Sefie być może , przyjąłem taką postawę .
Pierwsze zacytowałes ego i duma . Jest coś w tym złego?
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie rozwodu 17 lat małżeństwa

Post autor: Astro »

Astro pisze: 11 sty 2022, 19:45 Ważne jeszcze jedno powiedziałem ,że jestem lepszy od żony w relacjach i wiedzy o dzieciach , oraz w wierze . Pisze bo jak czytałem teraz to co napisałem to mi umknęło. To bardzo uderzyło i zone i psycholog .
Wiem pycha , ego i duma.
To też usłyszałem od Pavla.
Teraz już jest wszystko z tego dnia .
Sefie ,pycha ,tu się zgodzę, to nie jest dobre.
Poszła bo jak dostałem wyzwalacz to chciałem zranić.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ