Pavel pisze: ↑18 maja 2021, 7:59
Astro, cholernie boli czytanie twego postu, aż mi się oczy zeszkliły ze smutku i złości.
I nie chodzi o samochód oczywiście.
Co robić?
To co do tej pory. Tylko jeszcze lepiej, bo zawsze się da lepiej.
Tylko konsekwencja i cierpliwość może pomóc, chociaż zdaję sobie sprawę jak ci musi być o nie trudno skoro mi zza ekranu, niezaangażowanemu osobiście fruwają pioruny.
Niech Bóg ci da wszystko czego potrzebujesz.
Pavle - tak konsekwencja , cierpliwość i spokój . Nie raz i nie dwa jest o nie bardzo trudno , ale to bardzo . Jak to fajnie nazwałeś fruwają pioruny. Tylko ty i ja juz to wiem , ze to nic nie da. Prawie jestem pewien ,ze w sytuacjach stykowych radzisz sobie z tym lepiej niż ja. Ja cały czas sie uczę tego , aby w takich sytuacjach nie rządziły mną emocje . Szczęście moje , zapewne pośrednio moich dzieci , ze bardzo szybko umiem to okiełznać . Staram sie wyrzucić czy spłycić oczekiwania ( to bardzo mi pomogło na sprawie, ale tez w życiu ). Nie ma wydumanych oczekiwań , nie ma ogromnych rozczarowań i rozmyślań. Cały czas jest praca nad sobą i cały czas jest co robić .
Te wczorajsze słowa syna tez wycisnęły łzy i nastąpił szczękościsk. To była chwila , na która sobie pozwoliłem. Syn tego nie widział . Ma mieć poczucie bezpieczeństwa .
Nowiutka pisze: ↑18 maja 2021, 8:11
Nie bardzo znam realia, syn nie może zeznawać w jakiś sposób? Może nagrajcie taką rozmowę chociaż nie wiem czy nie uznają ją za zmanipulowaną.
Syn mógłby zeznawać , tylko ...... zona robi wszystko aby do tego nie dopuścić. Jego zły stan jest jej teraz wręcz na rękę .
Sady rodzinne nie lubią kiedy w konflikcie wykorzystuje sie dzieci. Inna sprawa to jak udowodnić przemoc , nadużycia i zaniedbania wobec tych dzieci , kiedy dzieje sie to najczęściej w zaciszu domowym. Mam nagrania syna , one sa w sadzie, nigdy go nie nagrałem bez jego wiedzy .
Caliope pisze: ↑18 maja 2021, 9:01
Astro przykre to okropnie, bardzo przykre. Jeśli masz możliwość, to warto iść z synem do psychologa by porozmawiał i wystawił opinię ze stanu dziecka. Może też psychiatra, bo małemu jest bardzo ciężko. Bardzo się utożsamiam z twoimi synami, nie ma znaczenia czy to matka jest tym zlym czy ojciec. Dobrze, że masz siłę do walki, wiele bym dała żeby moja matka potrafiła tyle co ty.
Caliope bez jej wiedzy nie moge chłopca zabrać do psychologa czy psychiatry . Ona musi na to wyrazić zgodę . Inna sprawa , ze wiele razy sama nie respektowała tego mojego prawa .Obydwoje możemy o tym decydować. Wiesz , jaki lament podniosła na sali rozpraw , ze bez jej wiedzy zabrałem chłopców na komisariat przy zgłoszeniu tej sprawy. Jakim prawem ona o tym nie wiedziała. No tak miałem kata poinformować , ze idę zgłosić jej przewinienia , a najlepiej ja tam zabrać.
Załamana pisze: ↑18 maja 2021, 10:13
Caliope nie wiadomo czy Astro może iść z synem do psychologa czy psychiatry czytając jakie ma ,,cyrki". Twoja żona przykro to pisać największą krzywdę wyrządzą swoim dzieciom. Bardzo trudna sytuacja a już z tym samochodem do dziecinada... Co ona chce osiągnąć zniszczyć Cię...Bardzo to przykre.Ale muszę przyznać że Ty jesteś z tego co piszesz bardzo odpowiedzialnym tatą raczej większość mężczyzn by skapitulowała Ty robisz wsztyko żeby pomoc sowim dzieciom...I oni to widza czują.
Załamana to , ze ..... zona robi krzywdę dzieciom nawet teraz można wyczytać w tym co napisałem. Jej nie chodzi o ich dobro , tylko o to aby , miała kontrole nad nimi i sytuacja , żeby tylko ona mogła decydować i na nich wpływać , no i nie oszukujmy sie o alimenty . To tez bardzo burzliwie podkreślała na sali rozpraw. Alimenty sa płacone zawsze terminowo . ale np. podkreślała , ze musiała sie wyprowadzić z dziećmi na wynajęte mieszkanie i tułać sie po świecie bo ja nie chciałem sie wyprowadzić z naszego mieszkania , jaki ze mnie facet i ojciec.
Tylko ja nie chciałem , żeby sie wyprowadzali , a tym bardziej dzieci , nie chciałem rozwodu. To nie ja miałem już wtedy kowalskiego , no i można byłoby jeszcze parę rzeczy tu dopisać.
Samochód to opisałem tylko tak. Narazi mnie to na koszta i czas , który stracę bez tego auta , bo wiadomo , ze auto ułatwia przemieszczanie sie , załatwianie różnych, nawet prozaicznych spraw. Co miało mi to pokazać nie wiem . Wystraszyć? Nie wystraszyło .
Nie wycofam sprawy . Złośliwości - być może , jak piszesz dziecinada. Zniszczyć mnie być może. Przecież przy dzieciach bez ogródek rozmawiała przez tel. ze swoim prawnikiem rozwodowym , ze mam być zerem . Tego i wielu innych rzeczy dowiedziałem sie w zeszłym roku kiedy chłopcy sie bardzo otworzyli.
Kapitulacja- tak to wiem . Wielu facetów by już odpuściło , słyszałem to wiele razy. Słyszałem to od mężczyzn, niektórzy nawet w pewien sposób podziwiali mój upór aby być w z życiu synów , o nich dbać i być po prosu ojcem na ile realia mi pozwalają. Czy były chwile słabości i zwątpienia ? Tak były mijały szybko, ale były . Skłamałbym gdybym powiedział inaczej
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II