Zgadzam się na to co mam, akceptuję to i nie będę sobie niczego rościć choć przysięga mówi o tym co mi się należy. Zgoda na to co masz, i akceptacja rzeczywistości jest postawą bardzo pożądaną. Problem w tym, że Pan Bóg często konfrontuje człowieka i pyta "czy na pewno masz zgodę? przyjrzyj si...

Ruto, bezsilność można zamienić na zgodę. Naprawdę nic się nie da zrobić i trzeba się z tym pogodzić. Przestać robić cokolwiek w tym kierunku, a iść w innym, swoim własnym. To jest 100% zawierzenia Bogu, on teraz zdecyduje czy będzie powrót za 20 lat lub wcale. To tez dla mnie smutne, bo nikogo nie...

Ruto, bezsilność można zamienić na zgodę. Naprawdę nic się nie da zrobić i trzeba się z tym pogodzić. Przestać robić cokolwiek w tym kierunku, a iść w innym, swoim własnym. To jest 100% zawierzenia Bogu, on teraz zdecyduje czy będzie powrót za 20 lat lub wcale. To tez dla mnie smutne, bo nikogo nie ...

Jako, że zostałam oceniona jako narcyz, mam w sobie też tylko pychę i nic do mnie nie dociera,,napiszę tylko jak będę żyć normalnie po emocjonalno-uczuciowym rozpadzie mojego małżeństwa. Będę pracować, niezależnie czy będę szanowana czy nie, będę żyć ,a nawet od dawna żyję sobie z daleka, sama zasp...

Jako, że zostałam oceniona jako narcyz, mam w sobie też tylko pychę i nic do mnie nie dociera,,napiszę tylko jak będę żyć normalnie po emocjonalno-uczuciowym rozpadzie mojego małżeństwa. Będę pracować, niezależnie czy będę szanowana czy nie, będę żyć ,a nawet od dawna żyję sobie z daleka, sama zaspo...

Napisze z perspektywy i uczuć dziecka pijącego rodzica. Spotykając się z ojcem bałam się go, że mnie znów uderzy, bo była przemoc fizyczna i psychiczna. Oprócz tego miałam ogromne poczucie winy, że nie byłam dostatecznie grzeczna i dlatego tata pije. Nie raz to slyszałam od babci, że ojciec pije prz...

Nie rozumiesz, że przy dziecku jest zawsze bałagan? To Ty masz sie zmienić nie żona żeby zrozumieć, że jej się należy szacunek. Ja wyrywałam sobie żyły sprzątaniem, gotowaniem i dzieckiem. Co mam teraz? wszystko oprócz szacunku i uczuć. Nie tędy droga . Ja jednak zakładam, że przy dziecku nie zawsz...

Witam. 3 lata temu tu pisałem. Żona mnie zdradziła. Od tego czasu nie zmieniło się nic. Nie mam już ochoty ani czasu czekać jak cierpietnik, aż żona się zmieni. Ja się poskładałem, ogarnolem. Nie mam już ochoty na jej fochy i ochy. Nie mam ochoty już żyć z kobietą, która nie dba o ognisko domowe, p...

CALIOPE Zacznij w końcu mówić za siebie = JA , a nie wypowiadaj się za mężczyzn i za wszystkie kobiety ( MY ) ... Nie chcę i nie zgadzam się być częścią Twoich fatalistycznych wypowiedzi, mylnych tez i dziwnych przekonań życiowych ... To jest Twoje , a nie moje , więc zwracaj uwagę w swoich wpisać ...

Mogłybyście przestać po mnie jeździć? Caliope, nikt po Tobie nie jeździ, akurat tego moderacja pilnuje. Natomiast owszem - doświadczasz stawianych Tobie granic, co owszem, bywa bolesne. Jednak na tym polega normalność czyli bycie dorosłym i odpowiedzialnym za siebie i swoje słowa człowiekiem. Zgodn...

No to żyj „normalnie”………. a czym i co to jest normalność? A prawdą jest że Bóg nie oczekuję / nie każe / cierpieć a jak już to tylko pozwala ponosić konsekwencje………. Te miłe jak i przykre Żyć normalnie, zostawić przeszłość, wszystko zostawić i zająć się teraźniejszością i przyszłością. Żyć swoim ży...

Mogłybyście przestać po mnie jeździć? wyciągać z innych wątków, wrzucać mi te swoje mądrości, które jakoś nie pomagają, a tylko denerwują? Nie piszę u siebie, znaczy, że sobie radzę. W końcu zeszłam z siebie, przestałam po waszemu sobie wiecznie niszczyć życie. Nie każdy tutaj jest wiecznie wszystki...

CALIOPE Zacznij w końcu mówić za siebie = JA , a nie wypowiadaj się za mężczyzn i za wszystkie kobiety ( MY ) ... Nie chcę i nie zgadzam się być częścią Twoich fatalistycznych wypowiedzi, mylnych tez i dziwnych przekonań życiowych ... To jest Twoje , a nie moje , więc zwracaj uwagę w swoich wpisać ...

CALIOPE Zacznij w końcu mówić za siebie = JA , a nie wypowiadaj się za mężczyzn i za wszystkie kobiety ( MY ) ... Nie chcę i nie zgadzam się być częścią Twoich fatalistycznych wypowiedzi, mylnych tez i dziwnych przekonań życiowych ... To jest Twoje , a nie moje , więc zwracaj uwagę w swoich wpisać ...

Zdecydowaliśmy w moderatorskim gronie o przeniesieniu postu, by nie przekierowywać dyskusji na rejony zbyt odległe od wątku autorki (Trufli) co dla niej mogłoby być niepomocowe.. Caliope, a dałabyś radę rozdzielać precyzyjnie, gdzie mówisz o sobie, gdzie mówisz o Trufli, a gdzie mówisz o swoim post...