Znaleziono 28 wyników
- 09 sie 2017, 12:49
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Niezapominajko - tak była kowalska :-( przypuszczam, że jej już nie ma. Nie sprawdzam, nie kontroluję męża. Staram się być taką, żyć tak, aby mąż był przy mnie szczęśliwy, a wtedy sądzę, że kowalska nie będzie mu w głowie. Kilka dni temu powiedział, że czuje się coraz lepiej, cieplej i bezpieczniej ...
- 09 sie 2017, 12:42
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Kochani :-) Przepraszam, że nie piszę - postaram się częściej odzywać - mam sporo obowiązków i często padam na twarz ze zmęczenia. Po ponad dwu letniej rozłące od kilku miesięcy znowu jesteśmy razem. Nie jest to 100% tego co sobie wymarzyłam, ale 85% już jest :-), no ale w końcu jesteśmy w procesie,...
- 01 cze 2017, 19:21
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Bo długo wisiało u Ciebie na włosku, mąż żył osobno, niby chciał wracać aż poczuje no właśnie różnie bywało, ale faktycznie miałam amplitudę emocji ze strony męża, ale jak pisałam wcześniej doszłam do takiego etapu, że postanowiłam poukładać swoje życie -wyprowadzić się z tego mieszkania, które wyn...
- 30 maja 2017, 14:41
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
On sam stwierdził? Niezapominajko :) Oczywiście, decyzja była nasza wspólna - moja zgoda, jego chęć/potrzeba. Pamiętam jak się zwiózł ze wszystkimi rzeczami to jedyne co mu powiedziałam, to "WITAJ W DOMU" :) i go mocno przytuliłam. a jak Wam się udalo wrocic? Jak to sie stalo? Wiesz u nas...
- 23 maja 2017, 14:15
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Ojoj :) człowiek to do dobrego się łatwo przyzwyczaja :) Ja wiem, że powrót męża to jeszcze świeża sprawa, ale miło jest bez kłótni itp. Łatwo nie jest, oj nie jest, tym bardziej, że każde z nas ma jakieś rany - ja staram się czytać, słuchać, modlić, aby się uleczyły, o siłę i mądrość w tym małżeńst...
- 23 maja 2017, 13:57
- Forum: Rozwód czy ratowanie małżeństwa?
- Temat: wątek Wafelki czyli rollercoster
- Odpowiedzi: 107
- Odsłony: 42475
Re: wątek Wafelki czyli rollercoster
Jakie sobie wyznaczyłaś granice, STOPko? Jak ich "pilnowałaś"? Wafelko, trudne te Twoje pytanie "jak sobie stawiałam granice" - może odpowiem tak, wiedziałam, że ich niestawianie nic nie zmienia, a ja się czułam fatalnie. Granicą było dla mnie to, że przestałam kryć mojego męża ...
- 19 maja 2017, 14:49
- Forum: Rozwód czy ratowanie małżeństwa?
- Temat: wątek Wafelki czyli rollercoster
- Odpowiedzi: 107
- Odsłony: 42475
Re: wątek Wafelki czyli rollercoster
Wafelko, Bardzo dobrze Cię rozumiem. Mój mąż także fundował mi taką huśtawkę - raz dobrze raz źle.Moje oczy, moje czyny były skierowane ku niemu, tzn. jak było dobrze ja miałam nadzieję, jak było źle opadały mi ręce :-( i w pewnym momencie tak się rozpłakałam nad sobą, bo zobaczyłam jak to mnie bard...
- 18 maja 2017, 22:45
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Zgadzam się, każdy ma inną sytuację i tak naprawdę nikt nie zna małżonków i ich sytuacji jak oni sami. Na pewno ja wiedziałam o mężu więcej niż ktokolwiek kto był ze mną fizycznie lub duchowo, choć Ci ludzie (łącznie z Wami) mieli dużą zaletę - nie byli tak zaangażowani emocjonalnie jak ja i mogli m...
- 18 maja 2017, 14:14
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Kochani, Mijają kolejne dni, wspólne nasze dni, spokojne mimo problemów dnia codziennego. Nawet nie wiem co mówić/pisać. Chcę tylko dać Wam nadzieję, że cuda się zdarzają, ale Bogu muszę pomóc swoją pracą nad naszą relacją/sobą. Ja wiedziałam, że to będzie trudne, ale nie odpuszczam w modlitwie. Tak...
- 12 maja 2017, 21:57
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Słuchajcie :-) U mnie był już taki etap, o którym mąż nie wiedział, że miałam zacząć remontować dom po babci i tam zacząć mieszkać, bo już nie chciałam tak czekać na jego zasadach, ale stało się jak stało :-) i na razie muszę liczyć się z tym czego i on chce i w jakim tempie on się rozwija. Tak &quo...
- 10 maja 2017, 22:44
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Muszę przyznać, że to też dzięki Wam :-) , niektórym powinnam powiedzieć DZIĘKUJĘ przez forum, a niektórym w realu :-) Jacku, ja wiem, że to praca i to ostra i uwierz mi pracuję o 100% więcej niż kiedyś, a mężowi pozostawiam wolność w pracy nad sobą. Dbam o swoją jakość i na pewno dbam więcej o sieb...
- 10 maja 2017, 22:37
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Re: Mój smutny koniec?
Tak to jest świeży powrót - ja się boję jak to będzie, w głowie milion myśli, ale na razie uspokajam emocje, mąż też się boi, ale mówi, że nie żałuje powrotu. U nas jest trochę inaczej jak u większości - my codziennie mieliśmy ze sobą kontakt, więc możliwość odbudowywanie mieliśmy na co dzień i tak ...
- 10 maja 2017, 22:28
- Forum: Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie
- Temat: Mój smutny koniec?
- Odpowiedzi: 138
- Odsłony: 81313
Mój smutny koniec?
Witam wszystkich :-) Nie wiem czy ktoś pamięta mnie i moją historię :), jeśli komuś umknęło to tak dla przypomnienia - dwa lata temu w lutym 2015r zostawił mnie mąż ;-( Co to się działo przez te dwa lata, jakie piekło na ziemi miałam to chyba nie muszę opowiadać, bo pewnie każda/-y z Was to zna. Mam...